XXX
Maszt – nieustanna przestroga żeglarza. Końce jego wskazują bowiem dno ciemne oceanu i bezkres niebieskiej otchłani.
XXX
Maszt – dopóki stoi maszt naszej łodzi, dopóty gnieździ się w niej życie.
XXX
Dla prawdziwego żeglarza oceany są nie celem, lecz wyłącznie drogą ku niemu.
XXX
To ląd nadaje morzu sens istnienia i jego wielkość.
XXX
Lata srebrzą i refują ożaglowanie naszej głowy.
XXX
Żeglarz, który przemyślał sprawy bytu, nawet uderzając dziobem swego statku w rafę powie do niej: „przepraszam”.
XXX
Gdybym tonął, ratował bym najpierw kota pokładowego, potem dzienniki, następnie kasę.
XXX
„Moja miłość do kobiety nie była nigdy pełna. Była ona tylko częścią ukochania świata, życia, morza...”
XXX
„To prawda, nieraz wściekałem się na to czy tamto. Nigdy jednak nie przeklinałem swojego jachtu. Uważam to za grzech największy i niewybaczalny.”
XXX
Te małe „Przyboczne” morza : Filipińskie, Koralowe, Arafura – są często gorsze od oceanów. Tak jak wasale bywali dokuczliwsi od królów.
XXX
„Siadające na antenie nawigacyjnej ptaki uniemożliwiały często pracę komputera. Ale nigdy nie odpędzałem ptaków, ciesząc się, że mogę oferować im odpoczynek.
Ptaki były moimi braćmi, pilotami dalekich szlaków, latającym Extra Terrestrial. Gościłem je, obojętnie jak bardzo cierpła mi skóra, gry przepływałem na oślep koło raf...”
XXX
Kapitana nie pytają jakie były wiatry lecz czy statek dotarł do portu i na czas.