![]()
| ||||||||||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
|
Olimpijska gorączka i wielkie emocje Wszyscy w Londynie już odczuwają nerwową, napiętą do granic możliwości atmosferę oczekiwanie na wielkie otwarcie, które zbliża się wielkimi krokami. Ponad 10 tysięcy sportowców i sportsmenek będzie walczyło o 302 komplety medali do tej pory przechowywane w twierdzy Tower of London. 17 tysięcy żołnierzy i ponad 11 miliardów funtów wpompowane w imprezę. A co to wszystko oznacza dla przeciętnego zjadacza chleba, który w tych czasie będzie musiał dojechać do pracy i zmierzyć się z dniem powszednim olimpijskiego Londynu? No cóż, opóźnienia autobusów mogą utrudnić życie, załadowane turystami metro miejmy nadzieję wytrzyma natężenie ruchu, Hyde Park – ulubione miejsce rekreacji i wypoczynku - zamienił się w jedno wielkie, głośne centrum zabawy, gównie rosyjskie, więc o leżakowaniu na trawce można zapomnieć, ceny w niektórych regionach miasta wystrzeliły w powietrze – w okolicy stadionu cena za piwo może osiągnąć nawet 6 funtów, wymyślone „dla usprawnienia ruchu” „olympic lane” czasem zaskakuje bezmyślnością – przy Marble Arch taka specjalna linia ma zaledwie kilkanaście metrów – zobaczcie na zdjęciach poniżej. No i takie to jest nasze codzienne olimpijskie życie w Londynie.
Jednak w tych wszystkich niewygodach i utrudnieniach jest jakaś magia, coś co powoduje że z radością pakuje aparat i wychodzę z domu 30 minut wcześniej aby zdążyć do pracy. Po pracy będę maszerować 15 minut do najbliższej otwartej stacji metra bo moja lokalna na Marble Arch będzie zamknięta aż do 22:00 tzn. można wyjść ale nie można wejść do metra. I chociaż to może denerwować muszę przyznać że kiedy zwisałam wczoraj z dachu mojego kina i chyba jako jedyna dąbrowianka miałam taką wspaniałą okazję zobaczyć płomień olimpijski wchodzący na najbardziej znaną, zbudowaną jeszcze przez rzymian ulicę handlową Londynu, to poczułam dreszczyk emocji i radość że miałam okazję tu być właśnie teraz, kiedy te wszystkie liczby podane wcześniej przekształcają się na rzeczywistość mnie otaczającą. Dlatego też w niedzielę bez narzekania wstanę bardzo rano i pojadę z moim Olympusem żeby pokazać wszystkim jak piękny jest olimpijski Londyn. Pozdrawiam olimpijskich fanów! Agnieszka Mazur Hyde Park i rosyjskie miasteczko Sochi 2014 Olympic Lane na Marble Arch
Hej pogoriańscy żeglarze z Dąbrowy Górniczej! A kiedy któryś z Was wystartuje w regatach olimpijskich?
![]() |
|