Wydarzenia Halsowanie U Bezana Żaglokultura Żaglopodróże Sylwetki
Debiuty Korespondenci Galeria Pogoria Linki Home

 

 

Niedziela na Dockach!

Londyn 30.08.08

O ile dobrze mi sie wydaje, jestem najnowszym polskim czlonkiem Docklands Sailing and Watersports Centre w Londynie.
W ostatnia niedziele spedzilam tam prawie caly dzien, zeglujac w milym towarzystwie Tomasza Mazur(a) czyli Bezana.
Nie byl to bynajmiej moj pierwszy raz na tym akwenie ( bo... dokladnie mowiac...trzeci ) ale bez watpienia bardzo udany.
Pogoda dopisala wspaniale, choc poranny widok z okna przepowiadal mi co innego. Bylo pochmurno i deszczowo; oj ciezko bylo oderwac glowe od poduszki.
Skoro umowilam sie – pojechalam. Zreszta wiadomo jak jest z pogoda na tej wyspie, potrafi zmieniac sie niemal co godzine! Tak stalo sie i tym razem, po porannej mrzawce wszelki slad zaniknal w okolicy przerwy na lunch i – jak powiedzial Tomek - byla to niewatpliwie nagroda za dzielna pobodke o 8 rano.
Sloneczko, rowny wiaterek, procz naszej moze jeszcze tylko trzy lodki na wodzie...czego chciec wiecej?
Pod czujnym okiem Bezana trenowalam wiec caly dzien zapomniane troche juz zwroty, dzierzac w dloni zbyt dlugi rumpel ;)
Szlo mi chyba calkiem niezle ...poza tym mam wrazenie, ze szybkosc przypominania sobie wiedzy jest wprost proporcjonalna do sily z jaka bom przywali w glowe wykonujacego manerw. Nalalam tez troche wody do lodki ale nic sie nie stalo bo mielismy dobry wybierak, hehe.
Bylo wspaniale i oby do nastepnego razu! ...ale to juz po moim powrocie z wakacji.
Pozostaje tylko miec nadzieje ze jesien bedzie dluga, ciepla, sloneczna i zdarzy sie jeszcze conajmniej kilka takich pieknych niedziel zanim przyjdzie zima.

Usmiecham sie teraz, przypominajac sobie, ze mysl i nadzieja na zeglowanie tu w Anglii pojawila sie w mojej glowie dokladnie rok temu, kiedy to podczas jednego z pierwszych - moich ulubionych, dlugich spacerow wzdluz Tamizy - odkrylam Docki .
Nie moglam sie napatrzec na przycumowane niemalze w srodku tego wielkiego miasta piekne jachty.
Szukajac informacji o zeglujacych w Londynie Polakach znalazlam stronke pogorii a tam informacje o Polskim Yacht Clubie. I tak sie zaczelo ....

Beata Kidon