Wydarzenia Halsowanie U Bezana Żaglokultura Żaglopodróże Sylwetki
Debiuty Korespondenci Galeria Pogoria Linki Home

 

 

 

Jeszcze o Polsce, ale już z Anglii.

Londyn,14.10.2007.

Wszystko, co dobre szybko się kończy. Wtedy jest się pewien, że było to dobre. No wyjątkiem jest chyba małżeństwo.
„Z szalonych myśli Bezana.”

Urlop był kapitalny, więc i szybko przeminął. O pierwszym tygodniu szczegółowo już pisałem. Czas na spostrzeżenia z kolejnych dwóch.
W piątek 21 września odbyło się w miejskim magistracie zebranie Komandorów klubów żeglarskich z Pojezierza Pogoria. Inicjatorami zebrania byli Urząd Miasta Dąbrowa Górnicza, pod przewodnictwem Naczelnika Wydziału Strategii, Promocji, Kultury i Sportu Marcina Bazylaka oraz Yacht Klub Polski Londyn reprezentowany przez Tomasza Mazura V-ce Komandor i Agnieszkę Mazur Skarbnik. Tematem spotkania był zaproponowany przez YKP Londyn, Zlot Żeglarzy z Polski I ze Świata w DG nad jeziorami Pogoria. Omawiane były kwestie oczekiwań potencjalnych uczestników pod względami zakwaterowania, wyżywienia i programu zlotu. Bardzo ważnym punktem było przeanalizowanie zasobów posiadanej bazy noclegowej i sprzętowej. Uważnie rozpaczano warunki bezpieczeństwa na i nad wodą. Wszyscy zgromadzeni doszli do wniosku, że zlot taki jest kapitalną szansą na promocje miasta i dąbrowskiego żeglarstwa. Zgodnie ustanowiono celowość takiego wydarzenia i nakreślono jego roboczy program.

Zlot obejmowałby trzy dni w okolicach połowy września przyszłego roku.

Przylot na miejsce, zakwaterowanie, spotkanie na wspólnym posiłku i zapoznanie z okolicą, zaplanowano na piętek.

Uroczyste otwarcie zlotu, wraz z prezentacją uczestników i załóg, oraz okoliczne wystąpienia zapowiedziano na sobotę. Sobota miałaby być też, dniem rozegrania Polsko-Polonijnych regat. Zaplanowano zawody o charakterze przesiadkowym, traktowane jako bardzo honorowa rywalizacja z naciskiem na kapitalną zabawę. Biegi finałowe regat zaplanowana nazajutrz.

Sobota, miały by też być dniem inauguracji w Dąbrowie reaktywowanego Przeglądu Piosenki Żeglarskiej „Tratwa”. Pomysł przejęcia tej imprezy przedstawił ze strony UM DG, Marcin Bazylak. Festiwal i zlot w założeniach miały by ze sobą współgrać i uzupełniać się nawzajem, dając szeroką ofertę spędzania czasu nad wodą dla żeglarzy i dla nie żeglujących miłośników muzycznej zabawy.

W niedziele zaplanowano ostatnie wyścigi regatowców, rozdanie nagród oraz wszystkie okolicznościowe imprezy towarzyszące. Niedziela była by też dniem uroczystego zakończenia zlotu.

Ten bardzo roboczy zarys wymaga doprecyzowania. W tym celu animatorzy żeglarskiego życia jezior Pogoria zostali zaproszeni na spotkanie w siedzibie kol. Andrzeja Malinowskiego Komandora Klubu Sportów Wodnych Fregata. Wyniki prac tej grupy oraz ustalenia z Urzędem Miasta dadzą zielone światło do szerokiej akcji informacyjno-propagandowej w świecie. Dadzą też możliwość dalszej pracy organizatorskiej.

Sobota i niedziela 22 i 23 wrzesień, były podporządkowane dla organizowanego już po raz trzeci przez KSW Fregata, Finału Mistrzostw Śląska w Klasie OMEGA. To wydarzenie było bezpośrednim powodem przylotu Bramreii. Tak zaplanowała swój pobyt w kraju by, choć w jednym dniu móc uczestniczyć w imprezie. Swoje obserwacje opisała ona w szerokim reportażu, mnie niewiele pozostawiając do dodania.

Coś jednak dodać wypada. Przyłączam się do gratulacji sprawności organizatorów. Trzy lata wprawy organizacyjnej, robi wrażenie. Kapitalne doświadczenie i fachowość pełną gębą. Faktycznie słabo było z frekwencją. Najbardziej martwi jednak całkowity brak młodzieży w zawodach, ale i w życiu klubowym przede wszystkim. Uważam, że trzeba sobie zadać ważne pytanie. Gdzie został popełniony błąd? Gdzie podziali się wszyscy zapaleni, młodzi ludzie z lat poprzednich? Może trzeba zmienić zasady prowadzenia zajęć? Nie jestem na miejscu, więc nie mogę powiedzieć, gdzie leży przyczyna problemu. Mogę jedynie stwierdzić, że młodzież zaangażowana w klubie była! Wielkim błędem jest to, że klub ją stracił! Brak dynamizmu i młodości spowoduje wejście na równie pochyłą. To jest jeszcze do naprawienia, ale trzeba działać, działać już! Innym problemem jest informacja. Brak aktualnych informacji na stronie internetowej Fregaty, oraz słaba współpraca z mediami nie przyczynia się do popularyzacji klubu i ośrodka.

Potem była wizyta w Warszawie. Jako klub zagraniczny postanowiliśmy propagować żeglowanie mazurskie w środowisku żeglarzy angielskich. Dla miejscowych możliwość nieograniczonego żeglowania śródlądowego, jest nie lada atrakcją. Trzeba sobie uświadomić, że większość terenów w Anglii w tym i jezior, to tereny prywatne. Jeżeli nawet istnieją kluby nad jeziorami, są to najczęściej kluby prywatne i dostęp do żeglowania po tych akwenach jest mocno utrudniony. Odbyłem ciekawą rozmowę ofertowo-programową z jedną z firm czarterowych. Za wcześnie na szczegóły, ale oczywiście będę o tym pisał.
Odbyłem też krótką wizytę w Zarządzie Głównym YKP.

Niezwykle ciekawym doświadczeniem była dla mnie praca w Warsztatach Grupy Programowej Dąbrowa Górnicza 2020. Ta kapitalna inicjatywa samorządu potwierdza moje przekonanie, że władza na szczeblu samorządowym jest sprawowana o niebo lepiej, niż na szczeblu centralnym. Jestem przekonany, że w projekcie tym możemy pomóc. Wnioski z moich obserwacji przekazałem kolegom z YKP Londyn. Wynikiem tego był list intencyjny wysłany do UM Dąbrowy Górniczej.

Do Londynu wróciłem w bardzo optymistycznym nastroju. Nawet pomijając awarię samolotu i kilkanaście godzin przymusowego zwiedzania Terminala II na lotnisku w Pyrzowicach. Po pierwsze widziałem zmiany w kraju. Pierwszy raz od momentu mojego wyjazdu, zaobserwowałem pozytywne zmiany w Polsce. Zaskoczyła mnie ogromna ilość ofert pracy. Szok, ale na prawie każdym sklepie, barze, czy słupie ogłoszeniowym wisi napis PRZYJMĘ PRACOWNIKA. Zarobki jeszcze cienkie, ale to kwestia czasu. Po drugie pracodawcy, politycy, samorządowcy i urzędnicy widzą poważną próżnie, spowodowaną przez tych, co wyjechali. Wybory wyborami, ale obserwowałem kilka akcji zachęcających do powrotu do pracy w kraju. Po trzecie bardzo dobra praca samorządów obserwowana na przykładach Dąbrowy Górniczej, Sosnowca i Warszawy. Miasta się odnawiają, remontują i pięknieją. Kolejnym powodem do optymizmu były moje spotkania żeglarskie i około żeglarskie. Rozmawiałem z wieloma ludźmi, z którymi dzieliła mnie spora różnica poglądów podsycana przez dawne nieporozumienia. Mądry kompromis jest lepszy niż głupia upartość. Podaliśmy sobie ręce i płyniemy dalej.


W Londynie czekała na mnie niespodzianka. W sobotę otrzymałem egzemplarz tygodnika Cooltura zawierający reportaż pt. „Żeglarstwo zmienia ludzi”, przypomnę jedynie, że autorka reportażu Sylwia Chudak, materiał do tekstu zbierała w Dąbrowie Górniczej.

Zatem jesteśmy gotowi do ogromnego przedsięwzięcia. Wyjaśniam, że zlot w Dąbrowie Górniczej i żeglowanie dla obcokrajowców po Mazurach są jedynie częściami większej, planowanej strategii. W najbliższym czasie na łamach naszej strony zawita zupełnie nowy eksperymentalny dział. Założenia tej akcji i wszystkie szczegóły techniczne, wyjaśnię w kolejnym materiale.

Sezon dobiega końca. Koledzy z YKP Londyn znani są jednak z tego, że w zimie szykują niespodzianki na lato. Kiedyś była to Konferencja. Potem była książka. Obecnie będziemy pracowali nad specjalnym programem „ Sailing in Poland”.
Obserwujcie naszą stronę!

Tomasz Bezan Mazur.